lady of the lake

lady of the lake
Witajcie na moim baśniowym blogu, w którym będę prezentować to co tworzę, co jest moją pasją i częścią życia. Będziecie mieli możliwość zamówienia jeśli coś zapragniecie mieć,
z chęcią i dużym zaangażowaniem zrealizuję również indywidualne zamówienia. Prezentowane tu prace to nie całość mojego dorobku, jeśli chcecie zapoznać się z resztą zapraszam na http://www.basniowo.blox.pl . Tu będę prezentować najnowsze prace. Miłego oglądania i wracajcie tu często to was zaczaruję...

czwartek, 10 marca 2011

Flower fairys odsłona trzecia-miedziana...

I oto kolejna wróżkowa torebunia kolorystycznie idealnie pasująca do odcienia  moich włosów ;). Tkanina to welur, wewnątrz podszewka w równie intensywnym kolorze, dwie kieszonki.Torebka do noszenia na ramieniu. Oczywiście malowany obrazek duszka leśnego i wychodzące wprost z malunku filcowe owoce dzikiej róży.

                                                                na zamówienie:165zł


...

2 komentarze:

  1. cudowny blog :***
    zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. http://narkokosmos.blogspot.com/

    Witam,
    po tym, jak "wytapetowałam" rubrykę "zainteresowania" na Bloggerze śladami; imionami moich fascynacji, zajęłam się "dopasowywaniem" poszczególnych tropów do ludzi; szukaniem potencjalnych pokrewnych dusz metodą Księcia i Kopciuszka:)...mozolnie klikając i sprawdzając, ile też księżniczek (a nawet książąt:) pasuje do konkretnego trzewiczka. Rozmiarem najbardziej uniwersalnym okazała się fraza "gotyk", która doprowadziła mnie do Ciebie: do niejakiej Moniki Fraś z Krakowa.
    Wobec tego pozwól, że się przedstawię: Jowita Fraś z Krakowa po tej stronie Cienia. I jak tu nie wierzyć w synchroniczną naturę rzeczywistości??? Przypuszczam, że obydwie mamy ogromny szacunek dla Baśni, mitów i Opowieści, a jeśli tak jest w istocie, to śmiało możemy sobie pofolgować, usiąść przy kominku i stworzyć własną historię...
    A zatem, myślę, że jestem kimś w rodzaju Twojego odbicia: Twoje szuwary, Arkadie, dzikie ostępy, elfie szepty, inkrustowane złotą nicią labirynty tajemnych wyznań na sukniach dam, włosy, na których załamują się nie tylko promienie słońca, ale i czas euklidesowy (bo są trzy razy dłuższe niż pozwala na to wiek właścicielki:))---wiem, że to wszystko żyje gdzieś we mnie, ale podeszło Cieniem; czarnym inkaustem, jak trójwymiarowy wiotki pejzaż okrutnie zaimpregnowany solidną dawką mroku. Moją dziedziną twórczą jest Słowo, ale w tym przypadku wyjątkowo brak mi śmiałości, by zachęcić Cię do lektury mojego bloga---obawiam się wzbudzić odrazę w kimś, kto pełnymi garściami czerpie z tego Źródła; Zasobnika Światła, w którym ja zanurzam się zaledwie okazjonalnie, a do którego tęsknię...
    Jeślibyś pomimo wszystko jakimś zrządzeniem losu trafiła do mnie, na mój profil na Bloggerze, nie zlęknij się, proszę, tej rysy, która przecina "zwierciadło" jak rana; stara blizna...
    Cóż, przepraszam za to nadmierne być może spoufalanie, ale sama prosiłaś o kontakt "pokrewne dusze", a tego nikt mi nie odmówi...
    Przy okazji, wiesz może coś na temat jakichś warsztatów terapeutycznych/warsztatów pracy twórczej obejmujących rękodzieło i /lub psychoterapię w oparciu o psychologię głębi, etc., które odbywałyby się w Krakowie? Moja dusza jest głodna i spragniona, bo wciąż żywi się resztkami po dawno minionej uczcie...

    Pozdrawiam aksamitnie, satynowo i adamaszkowo;)

    JOWITA FRAŚ z Drugiej Strony Lustra

    P.S. "Mgły Avalonu" leżą (choć może należałoby raczej użyć określenia "kładą się";)) stale przy moim łóżku-kiedy mam już po uszy mroku i uznaję, że czas nawiązać kontakt z duchową "centralą"; odnowić więź z Boginią, jest to bez wątpienia jeden z "magicznych portali", za pomocą których komunikuję się z "lepszą częścią siebie". To także skuteczne lekarstwo; pokrzepienie i balans dla duszy po epizodach męskich...hm, nadużyć...
    jowita70@interia.pl

    OdpowiedzUsuń